Tuesday, 2 June 2015

Florencja

Po 30 minutowej podrozy przybylam do slynnej Florencji, ojczyzny Dantego i Amerigo Vespucci. Pierwsze wrazenie: goraco i tloczno. Stacja glowna byla zapakowana turystami jak London Bridge w godzinie szczytu.
Dotarlam do mojego hostelu, zostawilam bagaze i ruszylam w miasto zaopatrzona w mape i ciekawosc.
pierwszy przystanek to Duomo, Katedra florencka. Podziwiajac piekna fasade, uslyszalam blisko polski jezyk. Wspaniale, polska wycieczka z przewodnikiem, trzeba sie podlaczyc!


Budowe Katedry rozpoczeto w XIIIw, ale piekna fasada pochodzi z XIX. Do srodka mozna wejsc za darmo, ale wnetrze jest bardzo ascetyczne. Wedlug przewodniczki to dlatego, ze florenczycy sa skapi, a katedre budowali za swoje. No wiec, nie szukam chlopaka we Florencji. Co ja mowie, moj chlopak mieszka w Weronie i jest dziedzicem fortuny wloskich bankierow i slynnej willi Romeo... jak moglam zapomniec!

Po okolo 10 minutach sluchania przewodniczki, juz wiedzialam, ze tego miasta nie ogarne w 3 dni. W najwiekszym skrocie, historia Florencji opiera sie na walce dwoch idei: pierwsza to wladza  ludu (w znaczeniu bardziej republiki i demokracji niz komunizmu) druga to monarchia absolutna. Walka odbywala sie nie tylko zbrojnie, ale i przez sztuke. Kazdy budynek, obraz, rzezba jest sladem walki tych dwoch idei. Przyklad ponizej:


Piazza di Signora, olbrzymi plac, przy ktorym stoi slynny Palac Stary, palazzo vecchio, obok galeria Uffizi, a na placu wazne rzezby. Z lewej Neptun Ammanntiego- z twarza autokratywnego XV w wlady, Cosimo I, z prawej David Michala Aniola (kopia) symbol zwyciestwa prawej idei nad despotyczna sila. 
Dla milosnikow histori, mozna obejrzec miejsce, gdzie splonal slynny mnich franciszkanski Savanarola, oficjalnie za heretyzm, nieoficjalnie za ciety jezyk i krytyke wladzy koscielnej.

Przed galeria Uffizi tlumy, niewystraszone cena biletu €30. Ja chyba zadowole sie podziwianiem galerii z zewnatrz, a jest co podziwiac! Ozdobiona jest rzezbami nie mitycznych bogow lub swietuch, tylko najwiekszych obywateli Florencji, naukowcow, odkrywcow, artystow. 

 
Tuz za galeria jest juz rzeka i slynny most zlotnikow Ponte Vecchio , ale ja skrecam  w lewo i ide do kosciola Sw Krzyza, na piazza S Croce. Olbrzymi franciszkanski kosciol jest warty odwiedzenia mimo ceny biletu €6. Oprocz sztuki znajduja sie w nim grobowce Michala Aniola, Galileusza oraz Macchiavellego oraz..... pierwowzor Satuly Wolnosci! Amerykanie sciagneli wzor z Florencji! Oczywiscie, w koncu gdyby sami mieli zaprojektowac, to wyrzezbiliby albo wielkigo hamburgera albo mysliwiec M- ilestam (nawiasem, nic nie ma przeciw Ameryce)


Na grobowcu Michala Aniola, trzy postacie utozsamiaja Malarstwo, Rzebe i Architekture


Mnie najbardziej jednak zaintrygowala zupelnie nieznana rzezba ukryta w podziemiach, gdzie sa pochowani mniej znani dobroczyncy kosciola. Jej twarz, emocje byly po prostu oddane po mistrzowsku, nie moglam oderwac wzroku..

Ostatni punkt na dzisiaj (po zgubieniu polskiej wycieczki) to Palazzo Pitti po drugiej stronie rzeki, czyli rezydencja zony wspomnianego juz Cosmo I. Piekne widoki na Florencje, relaks w ogrodach i bardzo interesujaca galeria ubiorow i bizuterii...





Czas za eldowac sie w moim hostelu, Plus Florence, ktory jest po prostu ZAJEBISTY! Jest fajny bar i basen, a ja mam olbrzymi pokoj z kuchnia i lazienka! 


No comments:

Post a Comment