Monday, 5 September 2016

Pin i Pun


 Dzis Rano poszlam odwiedzin mame i corke oraz dwie ciotki rezydujace w Midlands. To bylo bardzo wzruszajace. Kolo ich zagrody jest szlauf z brodzikiem dla ludzi ktorzy pracuja w midlands do mycia i ochlody. Podeszlam do szlaufa, a mama podazyla za mna. Smialo wyciagnela trabe w moim kierunku. Puscilam wode i zaczelam poic Pun. Jej traba byla w moich dloniach. W koncu zabrala mi szlaufa i zaczela pic sama. Za chwile podbieglo sloniatko z ciotka. Sloniatko z calych sil probowalo mnie dotknac, ale jej trabka byla za krotka. Otworzylo wiec pyszczek a ja wlewalam wode prosto do pyszczka. Ciotka byla bardziej konserwatywna. Celowalam strumieniem wody do jej traby, nie chciala bardziej sie do mnie zblizac. Kiedy slonie mialy dosc picia, odwrocily sie i odeszly. Mala znalazla sznurek i zaczela sie nim bawic. To bylo cudowne, wspaniale przezycie. Kiedy te piekne zwierzeta komunikuja sie z toba
Bylam autentycznie wzruszona...

No comments:

Post a Comment